Article written

Jazz i wernisaż malarstwa z Miłosławia i Wolfenbüttel 1

Nov8

Jazz i wernisaż prac malarskich z miast partnerskich w kościele w Miłosławiu.

Głównym organizatorem wernisażu było Starostwo Powiatowe we Wrześni przy wsparciu finansowym Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Pozytywnie zaskoczył wysoki warsztat malarzy “amatorów”, prace z roku na rok stają się coraz ciekawsze.

Miłosałw starostwo powiatowe

Wernisażowi towarzyszyła muzyka zespołu Gentle Jazz Trio - przestrzenny jazz, swing i saksofon opowiadający be-bopowe i nostalgiczne historie.

gentlejazztriomiloslaw

Wernisaż malarstwa amatorskiego ludności miast partnerskich - Miłosław i Wolfenbuettel.
2 edycja połączona była z koncertem Gentle Jazz Trio Ewa Nawrot/Maciej Flaczyński/Paweł Rogoża

Ciekawy jest pomysł adaptacji Kościoła na cele kulturalne - oto małe know how jak może do tego dojść:

Na dobre ruszyły prace remontowe w zabytkowym budynku. Czy uda się je zakończyć na wręczenie nagród im. Kościelskich?

Ludzie do nas zaglądają, bo kościółek i jest otwarty i co chwilę dowiadujemy się coraz ciekawszych rzeczy o tym, co tu było. Okazuje się, że był tu nawet kiedyś sklep z meblami - mówią członkowie grupy remontowej Starostwa Powiatowego we Wrześni.

Jako pierwsze toalety

A wszystko to dlatego, że od pewnego czasu zabytkowy obiekt, zbudowany w latach 1870-72, otworzył swoje podwoje z racji prac remontowych tam przeprowadzanych. - Zostało wydane pozwolenie na zmianę przeznaczenia budowlanego na ośrodek spotkań polsko-niemieckich. Prace, które aktualnie tam trwają dotyczą przygotowania pomieszczeń pod sanitariaty, w tym jeden dla osób niepełnosprawnych, wydzielenia pomieszczenia na kocioł CO. Założone bowiem zostanie ogrzewanie na gaz propan - informuje Stefan Tłoczek, który z ramienia Starostwa Powiatowego nadzoruje prace w kościołku.

Pieniądze z kilku źródeł

Przypomnijmy, że pomysł wykorzystania kościółka został skonkretyzowany podczas ostatniej marcowej wizyty przedstawicieli powiatu Wolfenbüttel z Dolnej Saksonii w Niemczech, który współpracuje z powiatem wrzesińskim. Wystawy, przeglądy i koncerty, a nawet przedstawienia teatralne czy pokazy filmowe to tylko niektóre z możliwości, jakie znalazły się w opracowanej przez Starostwo Powiatowe koncepcji wykorzystania kościółka. Aby jednak do tego doszło zabytek wymaga pewnych inwestycji. Niezbędne jest zainstalowanie ogrzewania i toalet, tak aby mogły się tam odbywać imprezy przez cały rok, także zimą, co do tej pory było niemożliwe. Starosta Burkhard Drake przekazał na ten cel ponad 5 tys. euro. Wśród sponsorów znaleźli się też m.in. firma „Gumienny” z Węgierek (wykonawca robót) i Beno Blumenberg, właściciel firmy instalacyjno-grzewczej z powiatu Wolfenbüttel. Przekażą oni nieodpłatnie i zainstalują centralne ogrzewanie (strona polska deklaruje także wkład finansowy). Ponadto starostwo liczy na fundusze z zewnątrz.

Inauguracja

Złożono już jeden wniosek, kolejny o fundusze unijne z jest w opracowaniu. Konserwator zabytków wydał zgodę na adaptacje kościółka. Urząd Marszałkowski przyznał na ten cel 10 tys. zł. Pomysłodawcy chcieliby, aby wszystkie prace zostały zakończone do 9 października. Wówczas bowiem odbędzie się wielka uroczystość związana z przyznaniem nagród im. Kościelskich. Wyróżnienie wręczane jest raz do roku w jednej z trzech miejscowości: Warszawie, Krakowie i Miłosławiu. W tym organizacja wypada właśnie na ostatnie z miast i planowane jest w zabytkowym obiekcie.

Powiat chce utworzyć w Miłosławiu centrum kultury

Powiat chce utworzyć w Miłosławiu centrum kultury. Władze gminy już zacierają ręce. W planach starosty Dionizego Jaśniewicza centrum miałoby się mieścić w miłosławskim kościółku poewangelickim przy ul. Zamkowej.

miłosław

Powiat chce nieodpłatnie przejąć od gminy obiekt na okres 25 lat. W zamian zobowiązuje się do dokonywania wszelkich napraw, remontów i konserwacji zabytku. Burmistrz Zbigniew Skikiewicz pomysłowi jest przychylny. Radni również. Odpowiednia uchwała ma zostać podjęta na jednej z najbliższych sesji.

- To bardzo korzystne rozwiązanie dla naszej gminy - cieszy się Z. Skikiewicz. - Cały ciężar odrestaurowania kościółka spocznie na barkach powiatu. My nie będziemy musieli ponosić żadnych kosztów z tego tytułu. Codzienne koszty eksploatacji budynku również przejdą na starostwo powiatowe.
czytaj dalej

Przypomnijmy, że wszystkie dotychczasowe prace remontowe w kościółku były finansowane wyłącznie ze środków zewnętrznych, które udało się pozyskać zarówno gminie, jak i powiatowi (w kościółku znajduje się tzw. dom spotkań polsko-niemieckich w oparciu o współpracę starostwa z powiatem Wolfenbüttel; stąd zaangażowanie władz powiatu w odrestaurowanie obiektu).

- Często bywało tak, że chcieliśmy składać wniosek do jednego programu, z tym, że starostwu zależało na pozyskaniu pieniędzy na kościółek, a nam na coś innego - wyjaśnia burmistrz. - A nie można było złożyć dwóch różnych wniosków. Z tego powodu dochodziło do niepotrzebnych napięć. Teraz to się zmieni.

- Brak tytułu do dysponowania obiektem niezwykle utrudniał nam pozyskiwanie oraz przekazywanie środków na potrzeby remontowe, jakie w przyszłości trzeba wykonać - przyznaje D. Jaśniewicz.

Starostwo chce nie tylko przeprowadzić remont kościółka, ale też wyposażyć go we wszystkie niezbędne urządzenia techniczne. Słowem, ma w nim powstać Powiatowe Centrum Kultury z prawdziwego zdarzenia.

- Prace remontowe będą przeprowadzane etapami - zastrzega D. Jaśniewicz. - Chcemy, aby w kościółku odbywały się różne koncerty, wystawy czy przedstawienia teatralne. Organizowane byłyby tam również spotkania z osobistościami świata kultury, nauki i sztuki. Mamy już kilka pomysłów. Chcemy, aby to miejsce było dla osób “zakręconych”.

W kościółku planuje się m.in. zorganizowanie festiwalu monodramatu czy warsztatów teatralnych. Miałby je poprowadzić Rafał Szamburski, wrzesiński scenarzysta i dramaturg

- Oczywiście użyczenie obiektu przez gminę Miłosław nie oznacza, że nie będą mogły z niego korzystać takie organizacje, jak choćby miejscowy ośrodek kultury. Zawsze będzie on miał nieodpłatny dostęp do kościółka - zapewnia D. Jaśniewicz.

- To niezły interes dla gminy - podsumowuje Z. Skikiewicz.

Powiat Wrzesiński:

Sztuka i przyjaźń nie znają granic
2008-11-27

Rzeka Warta oraz otaczająca ją dzika i bujna przyroda, nadwarciańskie zabytki, miasta i pejzaże były tematem polsko-niemieckiego pleneru malarskiego, który odbywał się w dniach 7-14 września w powiecie wrzesińskim. Przez kilka dni ośmiu artystów niemieckich i dziesięciu malarzy polskich wspólnie malowało, wymieniało doświadczenia artystyczne oraz… budowało przyjaźń polsko-niemiecką.

Współpraca jak malowana

Wierzę, że nam się uda - mówił 11 grudnia 2007 roku starosta Dionizy Jaśniewicz podczas spotkania polsko-niemieckich grup inicjatywnych. Spotkanie to było wynikiem ustaleń, do jakich doszli kilka miesięcy wcześniej starostowie partnerskich powiatów - Dionizy Jasniewicz i Jörg Röhmann z Wolfenbüttel. Stwierdzili wtedy, że model współpracy polsko-niemieckiej oparty na wzajemnych odwiedzinach uległ wyczerpaniu. Kontakty międzynarodowe trzeba ożywić i oprzeć je o konkretne cele. Istnieje potrzeba opracowania nowej formuły, opartej na realizacji konkretnych projektów tematycznych i współpracy organizacji pozarządowych. Ustalono, że opracowywaniem koncepcji tych projektów zajmować się będzie grupa inicjatorów, osób aktywnych w organizowaniu wspólnych przedsięwzięć i realizowaniu polsko-niemieckich projektów. Podczas grudniowego spotkania inicjatorów podzielono na sześć zespołów tematycznych: młodzież, szkoła-administracja, aktywni zawodowo, seniorzy, kultura i szefowie. W każdej z grup ustalano, co można zrobić na danym obszarze, aby współpraca polsko-niemiecka rozwijała się i dawała wymierne efekty podmiotom zainteresowanym. Grupa „kultura”, w której skład wszedł m.in. Leszek Burzyński, opracowała kilka wstępnych projektów kulturalnych - m.in. polsko-niemieckiego pleneru malarskiego. I, w kilka miesięcy po tym spotkaniu, plan się ziścił! We wrześniu br. artyści polscy i niemieccy wzięli udział w integracyjnym plenerze malarskim w powiecie wrzesińskim.

Nadwarciańskie impresje

Już w nazwę pleneru - „Warta w tle granicy Cesarstwa Niemieckiego i Rosji Carskiej” - wpisany został kontekst historyczny. Pierwszego dnia pleneru artyści wybrali się na wycieczkę, podczas której szukali inspiracji i poznawali klejnoty pradoliny Warty - m.in. średniowieczny zespół klasztorny w Pyzdrach, pałac klasycystyczny Władysława Reymonta w Kołaczkowie, czeszewską karczmę konstrukcji szachulcowej z końca XVIII w. Przez kolejne dni malowali nadwarciańskie zabytki i uroki Żerkowsko-Czeszewskiego i Nadwarciańskiego Parku Krajobrazowego. Zakres pleneru przekroczył granice powiatu, bowiem jedna z grup artystów uwieczniała także uroki nadwarciańskiego Lądu, gdzie mieści się pocysterski zespół klasztorny. Uczestnicy odwiedzili też Wrześnię - kościół i zalew na Lipówce, kościół farny, ulicę Warszawską i jej kamieniczki, zabytkową wieżę ciśnień i budynek Starostwa Powiatowego. Stronę niemiecką na plenerze reprezentowali: Herma Ross, Dick Sikkema, Dr. Agnes Grätz, Rosemarie Risch, Beate Elmaci, Hildegard Czeschka i Jolanta Goretzki. Ze strony polskiej w plenerze wzięli udział: Tomasz Jankowski, Marceli Derengowski, Teresa Tomys, Barbara Aleksanderska, Teresa Pawelec, Dariusz Jóźwiak, Beata Borowczyk, Krystyna Mańczak, Joanna Kałek i Joanna Frontczak.

Uniwersalny język sztuki

Artyści zakwaterowani zostali w Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży w Mikuszewie, w pałacu mieszczącym się na skraju trzyhektarowego parku, nad niewielkim, urokliwym stawem. To pełne magii miejsce również stało się tematem wielu prac plenerowiczów. Jako, że jednym z celów pleneru była wymiana doświadczeń, artyści wymieniali się uwagami na temat technik twórczych. Oni sobie wyrywali z serca kolory, perspektywę, to co komu w duszy gra, jak widzi świat - opowiada koordynator pleneru, Leszek Burzyński - najważniejszy był uniwersalny język tworzenia. Plenerowiczom towarzyszył Jan Krzyżański, niesłyszący i niemówiący uczestnik Warsztatu Terapii Zajęciowej w Czeszewie. On udowodnił jedność języka sztuki. Za pomocą gestów pokazywał, jak nakładać farbę by zyskać światło.

A wieczorami, po całodziennym dniu pracy, w przestronnych pałacowych komnatach, artyści dyskutowali o sztuce i nawiązywali nieśmiałe nitki przyjaźni… Grupa z Niemiec, która na początku była pełna obaw “czy się wszystko uda” rozluźniła się bardzo szybko i już w połowie tygodnia mówiła - “jak otwarci, jak sympatyczni, jacy gotowi do współpracy i pomocy są ci Polacy !” - opowiada Marian Adler, opiekun grupy niemieckiej. Pierwszym owocem tej przyjaźni jest winogrono, wspólnie zasadzone przez Polaków i Niemców w pobliżu pałacu w Mikuszewie. Mamy nadzieję, że za kilka lat spotkamy się w tym samym gronie i wypijemy wino z tego krzewu - wyznaje Leszek Burzyński - tak jak to winogrono wyda owoce, tak wydał owoce plener - w postaci nie tylko obrazów ale i przyjaźni. Jego szczepy pojechały do Wolfenbüttel i stamtąd pojadą dalej, w wiele zakątków świata. To będzie światowe winogrono… To chyba najpiękniejszy efekt pleneru - oparta na wspólnej pasji przyjaźń, która udowodniła, że nie ma barier kulturowych i językowych.

Żegnając przyjaciela, nie płacz…

Większość z obrazów powstałych podczas pleneru można było zobaczyć na wernisażu poplenerowym, który odbył się 13 września w kościele poewangelickim w Miłosławiu. Wystawa była doskonałą okazją do podziękowań i podsumowań, często wzruszających i zabawnych. Podczas wernisażu panowała kameralna atmosfera, gdyż okazało się, że w niespełna tydzień polscy i niemieccy twórcy stworzyli jedną, wielką rodzinę. Następnego dnia wszyscy rozstawali się ze łzami w oczach, ale i z nadzieją, że to przecież nie koniec, ale początek pięknej przyjaźni.

Głównym organizatorem pleneru było Starostwo Powiatowe we Wrześni przy wsparciu finansowym Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Pomoc merytoryczną i organizacyjną przy realizacji zadania zapewniło Stowarzyszenie Klub Twórczości Różnej “Cóś innego” i jego prezes - Leszek Burzyński, który ma doświadczenie w organizacji plenerów malarskich w Bardzie. Komisarz artystyczny - wrzesińska plastyczka Lucyna Lewandowska, cały czas pomagała artystom radami, a także przeprowadzała dla nich warsztaty plastyczne. Nasza grupa była bardzo nastawiona na pracę, chcieli malować w czasie dnia, po południu i wieczorem. Lucyna Lewandowska była zawsze do ich dyspozycji. - chwali Marian Adler, opiekun grupy niemieckiej - malowali w Lądzie, w Pyzdrach, w Czeszewie, a pani Lewandowska cały czas jeździła od miejsca do miejsca i im pomagała. Pan Burzyński, koordynator całego przedsięwzięcia był, jak mówiono, jak ojciec - zawsze otwarty, ciepły i gotowy do pomocy. Nieoceniona była także pomoc tłumaczki - Lidii Kostrzewy, która, jak się śmiano, była w kilku miejscach jednocześnie, wszędzie tam, gdzie była potrzebna jej pomoc.

W październiku wystawa poplenerowa „pojedzie” do Niemiec, natomiast za rok artyści polscy i niemieccy spotkają się na plenerze w Wolfenbüttel. W końcu tak piękna przyjaźń zobowiązuje…

subscribe to comments RSS

There is one comment for this post

  1. Bardzo przyjemna i pozytywna strona. Napewno jeszcze tutaj wpadnę! Pozdrawiam

Please, feel free to post your own comment

* these are required fields

Blog firmy JazzEvent.pl is powered by WordPress and FREEmium Theme.
developed by Dariusz Siedlecki and brought to you by FreebiesDock.com